Burza mózgów
Czyli: burzliwa, nieskrępowana dyskusja, która ma wyłonić najlepsze pomysły. Wiara, że najlepsze pomysły mogą wziąć się raczej z chaosu niż z porządnego, zaplanowanego przedstawienia racji, sama wydaje się produktem myślenia bezładnego.Przy tym nieco paradoksalne jest to, że ten chaos ma być jednak na pewien sposób kiełzany przez organizatorów: burze mózgów są przecież właśnie celowo urządzane.
Jerzy Bralczyk
Dostać szkołę
Czyli: doświadczyć trudności, być poddanym ciężkiej próbie. Szkoła to albo budynek, albo pewien cykl kształcenia. Tę pierwszą rzadko się daje i dostaje,
ta druga jest dawana i dostawana w przenośni, w której eksponuje się to, co dla szkoły najbardziej niemile charakterystyczne. Czy daje ktoś, czy bierze, czy dostaje szkołę – czuć w niej nie tyle przyrost wiedzy, czy nawet doświadczenia, ile dolegliwości, luźno tylko z tym związane. Wolelibyśmy tej szkoły nie brać.
Muchy w nosie
Czyli: grymasy. Niesprowokowane obrażanie się i wygórowane wymagania, dąsy i kaprysy, humory i chimery, boczenie się i strojenie fochów ma wiele nazw, a ta nazwa anatomiczno-fizjologiczno-zoologiczna jest bardzo wyrazista: wyobrażenie jest zabawne i skrajnie nieprzyjemne.
Reakcja na te muchy mogła przypominać objawy dąsów, w każdym razie, jak się zdaje, w ten sposób można dość skutecznie ośmieszyć fochy i humory albo przynajmniej obniżyć ich rangę.
Jerzy Bralczyk
Sekować
Czyli: dokuczać komuś, prześladować go, utrudniać życie.
Dręczenie i dokuczanie ma w sobie coś z perfidnych igraszek dziecinnych, prześladowanie związane jest z wrogością — sekowanie zaś ma charakter poniekąd instytucjonalny, kojarzy się z działaniami wobec ludzi niechcianych, odrzucanych przez zwierzchność lub grupę.
Jerzy Bralczyk
Komentarze
Prześlij komentarz